niedziela, 22 grudnia 2013



Maleńki Jezu przychodzisz po raz kolejny na świat.
 Moje serce jest jak ta szopa...
 nie mam łóżeczka dla Ciebie, tylko żłób i siano... 
zamiast ciepłej miłości wieje zimny wiatr zobojętnienia i mrok pychy zasłania księżycowe światło...
 A Ty właśnie we mnie się rodzisz? 
Spójrz na moje życie - zakręcone, pełne grzechów, pomyłek, niewłaściwych wyborów...
 We mnie i przy mnie jest tyle zła... 
A mimo to przychodzisz...
 Tak, już czas rozpalić w sercu Miłość.
 Zastąp miłością wszystko co złe i co tak bardzo w sercu boli. 
Te wszystkie troski i kłopoty zastąp Nadzieją.
 I tę szopę moją przebudujmy na skromny, porządny dom wiary.
 Stać mnie na to. 
Stać mnie na to, abyś już zawsze mieszkał Jezu ze mną! 




Brak komentarzy: